Chciałem poruszyć pewien temat i zdaje sie tu zupełnie na doświadczenie starszych forumowiczów. Ostatnio naszła mnie myśl czy np. microsoft czy agencje bezpieczeństwa nie będą chciały mieć swobodnego dostpędu do każdego komputera. Uściśle może...Aha..i poprawiajcie mnie jak coś źle mówię.
Komputer nie podłączony do internetu jest zupełnie bezpiecznym komputerem. No...pomijając oczywiście użytkowników którzy sami sobie wgrywają, może nieświadomie, wirusy. Komputer ten jednak nie jest narażony na atak z zewnątrz. Więc ja wysyłam zapytanie. Czy jest wogóle taka możliwość żeby powiedzmy firma ochrony bezpieczestwa w państwie czy na świecie, miała wpływ na tworzenie komputerów. Co za tym idzie. Czy mamy pewność że w naszym komputerze nie ma jakieś mikroprocesora czy czegoś innego, co pozwala tym firmom mieć swobodny dostępn do informacji zapisanych na naszym dysku? Bo to zwiększyłoby bezpieczeństwo i pomogło w wyłapywaniu masowych piratów. Czy mamy pewność że w naszym komputerze nie ma jakiegoś haczyka? Który w jakiś sposób może wysyłać informacje do tych agencji? Czekam na odpowiedzi mądrzejszych ode mnie I proszę o wyrozumiałość