Witam.
Piszę pierwszy raz i sam nie wiem, czy dobrze robię, ale spróbuję.
Moją przyjaciółkę opętał pewien koleś z sympatii. Świata poza nim nie widzi. Nic do niej nie trafia. Wszystko by było ok, gdyby nie to, że koleś mieszka 7000 km od niej, a ona chce do niego lecieć do USA na 2 tygodnie.
Chcę ją ustrzec przed czymś złym, ale żadne racjonalne argumenty nie trafiają. Nic. Dosłownie "Nic". Ani przyjaciele, ani rodzina. A wszyscy się o nią martwią.
Dlatego chciałem "zobaczyć" jego skrzynkę na sympatii. Nie chcę, żeby stała się jej jakaś krzywda. A mam bardzo złe obawy.
Możecie jakoś pomóc? W tej tematyce jestem zupełnie zielony