Proszę nieśmiać się: Bawiłem się pewien czas (i bawię nadal) z różnymi Linuksami, ale... mam problem z GRUB'em, a raczej z jego brakiem. Wcześniej miałem Windę na dysku MASTER, a Debiana na drugim. GRUB zainstalował się na dysku windy, ale pliki miał na na innym dysku. (narazie było spoko) ale... zmieniłem dysk na Windowsa, dysk z Debianem zczyściłem, a na linuksa przeznaczyłem w całości jeden dysk (ten na którym był Windows i zainstalował się GRUB). Wszystko działa, ale gdy pozbyłem się wszystkich partycji i uruchomiłem komputer z tym dyskiem jako MASTER, to zabootował GRUB'a i wywalił jakiś błąd (chyba 54). I tu jest moje pytanie: jak pozbyć się tego cholerstwa i mieć znów normalny czysty dysk? (mogę zainstalować na to miejsce GRUB'a jeszcze raz i "nadpisać" starego, ale jak pozbyć się go całkowicie?) Proszę nie odsyłać mnie do skargi TQM'a (- czytałem); google też odwiedziłem i trochę czytałem, ale potrzebuję łopatologicznego opisu, bo boję się rozwalić dysk.