Witam;
Od dłuższego czasu borykam się z problemem, jak się na początku wydawało banalnym - a jak teraz się okazuje skomplikowanym i niewyjaśnionym. Pomimo iż z zamiłowania jestem zapalonym informatykiem i mimo posiadania jakiejś wiedzy na ten temat po raz pierwszy w żaden sposób nie jestem w stanie rozwiązać problemu jaki zaczął mnie prześladować ponad 5 miesięcy temu. Na dziś dzień stan strat opiewa przynajmniej na 11-ście komputerów, które w żaden sposób nie były ze sobą powiązane ani nie miały żadnej fizycznej styczności ze sobą - jedyne co je łączy to fakt, że wszystkie uległy tajemniczemu padnięciu...
Nie jestem wstanie określić dokładnego terminu kiedy się zaczęło.
Objawy są różne ale podobne do siebie i przebiegają analogicznie na każdym z kolejnych komputerów wedle poniższego opisu.
Na każdym komputerze, do którego miałem dostęp w celu normalnego użytkowania (komputer w domu, potem laptop domowy, kolejne komputery w pracy, a nawet jak się zorientowałem stanowiska w kafejkach internetowych z których korzystałem przynajmneij raz - WSZYSTKIE PADŁY!!!
Wystarczy że obojętnie skąd i kiedy skorzystam z sieci, wówczas w ciemno mogę określić że ten komputer w przeciągu miesiąca najdalej padnie.
Jedyne rzeczy jakie wykonywałem wspólne dla nich wszystkich to logowanie do skrzynek pocztowych, korzystanie z tego samego nr gg i konta tlenu... Jeśli już się zaloguje na poczte np wp lub google zaczynają się problemy - dziwnie zaczyna pracować dysk, na początku nie zauważalnie oprócz charakterystycznego prykania dla keyloggerów potem zaczynają się już dziwne instalacje nowych komponentów hardweru, znajdowanie nowego sprzętu pomimo żadnych zmian w konfiguracji, potem coraz bardziej uciązliwe występowanie błędów, nie wspomnę o nadmiernuym zagrzewaniu się dysku, proca i kolejno padaniu wiatraków i kończywszy na przegrzaniu płyty proca, a niekiedy dysku twardego...
Wykluczam wstępne założenia, że gdzieś na koncie pocztowym lub gg etc. coś się zagnieździło co automatycznie się uruchamia i w następstwie niszczy kompa. Odnajduje owszem rózne spyware adware rootkity wirusy itp ale to w normalnym stopniu jak zawsze od zaraznia dziejów każdy...
Nie pomagają formaty dysku, nawet zmiana pamięci ram nie pomogła (zakładałem nawet że coś siedziało na pamięci) - zakładamy że kupuję nowy komputer po czym instaluje system i łączę się netem - KONIEC - a raczej początek końca kompa!!!
Próbowałem wszystkiego, nic nie skutkuje, żaden antywir itp... jedynym programem jaki coś pokazuje (ale tylko poakzuje i na tym się kończy) jest ESET SYSINSPEKTOR - który wskazuje w najwyższym 9-tym poziomie jeden proces na czerwono z opisem very risky, ale nie ma już nazwy i po próbie wyszukania w sieci nic nie znajduje...
Jedna - jedyna rzecz jaka jest nie sprawdzona przeze mnie a jaka w większości przypadków była wspólna to modem dostępu do PLAY ONLINE zakupiony w salonie... ale czy to może mieć znaczenie... wątpię chodź teoretycznie możliwe... (huaweii e156g)

Liczę na jakieś rady chodz do tej pory wszystkie na nie wiele się zdały...
Jeszcze mam małą nadzieję że kiedyś normalnie będę mógł skorzystać z sieci... Pozdrawiam