Tak, telefon można traktować już jak mały komputer. Więc jeżeli w programach na 'zwykłe' komputery można znaleźć błędy, to dlaczego nie mają one występować w mobilnych programach. Problem tkwi w poszukiwaniu tych błędów: telefon jest jednak ograniczony, nie odpalimy debugera. Poza tym emulator nie będzie w pełni zachowywał się jak rzeczywiste urządzenie. No ale urządzenia mobilne też korzystają z otwartego oprogramowania, Android, Symbian (chyba nawet Palm), więc można szperać w kodzie. Do tego Assembler, chyba w większości na architekturę ARM, trzeba się uczyć od początku ( nie programowania, ale języka!), gdyż jest to RISC ( a nie jak x86 z CISC dla programisty( wewnętrznie jest to RISC)).
Do tego ataki zdalne, lokalne. Lokalne to chyba dostanie się do zastrzeżonych obszarów pamięci, lub podobne ( żeby sobie Linuksa zainstalować, chyba ), a zdalne? SMS?, Bluetooth? Co do SMS'ów, nie wiadomo dokładnie jak zareagują przekaźniki/ serwery na dziwną wiadomość, ogranicza nas również rozmiar.
Jednak pomimo wielu trudności jest szerokie pole do popisu.
"a imię jego będzie czterdzieści i cztery"
A. Mickiewicz Dziady cz. III