Zastanawiam sie, dlaczego zadna firma nie stworzyla jeszcze komputera w rozmiarze telefonu?
To co teraz jest na rynku nie do konca sie kwalifikuje, zbyt malo elastyczne. Zainstalowanie systemu wymaga pewnych umiejetnosci, firmware jest zazwyczaj okrojony i koncentruje sie na funkcji 'telefon' niz 'urzadzenie mobilne'.
O czym mowie:
Energooszczedna architektura, linux, porty usb, dotykowy ekran zamiast klawiatury. Oczywiscie do wydajnosci laptopa bylo by daleko, ale tu nie o to chodzi.
Glownie chodzi o to, by mozna bylo uruchamiac wlasne programy napisane w c na tym, i moc zrobic wiecej niz z telefonem. I wylaczyc modul GSM podczas startu, by trojany nie wyczerpaly konta.
Co o tym myslicie? Duze firmy typu apple mogly by cos takiego wypuscic, inwestycja niewielka, a popyt by byl.