Czy własny serwer musi być drogi?

[mlodszy]

ja czegos nie rozumiem.
czy 0.009% ma jakikolwiek wplyw na cokolwiek?
lol. jak dla mnie to niebylby mozliwy uptime > 80%. Mam netie, i lacze pada regularnie co kilka godzin ;(

Ma .. Zawsze ma wplyw jezeli rozwazamy tutaj zastosowania dla firm. Tak jak napisal kolega @TQM. Straty moga byc niewyobrazalne. Tak samo dla osob dla ktorych reklamy to zrodlo utrzymania serwera/serwisu. Dla nich niedostepnosci powoduje spadek dochodow z racji obnizenia w rankingu wyszukiwarek. Czasem moze to nawet oznaczac tak duze straty ze osoba musi zamknac serwis bo nie jest w stanie to oplacic.

Inna sprawa to kiedy serwer oplaca jedna osoba lub sa dokonywane zbiorki przez grupe osoba. Ale rowniez wtedy wiekszy przestoj oznacza odwrocenie sie urzytkownikow rowniez. A kiedy na serwer sa zbiorki to osoby wplacajace maja pretensje dlaczego nie dziala itd. Powiedzmy ze godzina w takich wypadkach to jeszcze znosna... Wiecej. To juz nie do przyjecia przez wiele osob.

A co do Twoich problemow z Netia. Kontaktowales sie z obsluga techniczna aby rozwiazac ten problem? Masz ten internet na laczach TP? Wedlug mnie dziwna sprawa ktora trzeba rozwiazac.

Wedlug mnie przy obecnych rozwiazaniach dla celow hostingowych najbardziej rozsadnych wyjsciem jednak jest, wedlug mnie, wynajac gdzies serwer, albo wynajac miejsce w centrum danych gdzie mozemy zasintalowac sprzet, ktory chcemy. Tak przynajmniej uwazam.

[tom]

Bo wiekszosc z tych ISP nie ma BGP wlasnego, ma 1 lacze, moze 2 z rozkladaniem ruchu klientow miedzy lacza i podpisanie SLA na cokolwiek powyzej 99.9% jest zbyt ryzykowne.

Tomku akurat to nie jest do konca problemem, BGP to najczesciej standard majac dwa lacza. Bez tego nie da sie niestety obejsc, wszelkie dzielenie ruchu na dwa niezalezne lacza moze kazdego admina doprowadzic do bialej goraczki.

Cos takiego pamietam z dawnych lat gdzie nic innego poza Polpakiem nie szlo zalatwic i pomijam tutaj ze BGP nie bylo potrzebne tylko zwykly load balancing.
A niestety TPSA kroila za to kupe kasy lub twierdzila ze nie ma warunkow technicznych i czlowiek majacy kilka laczy 2Mbps klol jak szefc co z tym zrobic...

Tak jak wspomnialem byly w firmie 2 lacza chodzace w BGP, niestety warunki od wladz miasta byly takie ze swiatlowody musialy wychodzic przez okolo 100m razem do najblizszej studni telekomunikacji. No i stalo sie... Takich spraw sie nie uniknie. Mimo ze byla spawarka to naprawienie calego bajzlu i tak trwalo sporo czasu.

Dlatego mowie ze mozna sobie planowac i dazyc do tych dziewiatek mozna w firmie zrobic pelen backup sprzetu, a stanie sie cos nieprzewidywanego i klops. Najgorsze jest to ze dosc czesto nie mamy na takie sytuacje wplywu.

Ot wystarczy aby nam piorun celnie przylozyl w jakas trafostacje itp. jak trafi celnie to zadne zabezpieczenia (ot chocby zasilanie z dwuch roznych trafostacji) i UPS-y (nawet OnLine) nie pomoga To wszystko sa zabezpieczenia przed krotkimi przepieciami itp. jak poplynie duzy prad to zanim jakiekolwiek zabezpieczenie zadziala mamy "choinke" z reszty sprzetu.

Dlatego z ta gwarancja to jest roznie, prawidlowo zaprojektowana siec powinna cos takiego zapewnic - ale nie uchroni wlasnie przed ta jedna tysieczna ktora jak juz sie pojawia to jest niezbyt milo bo nie jest to blache uszkodzenie.

[TQM]

Tomku - jest doklanie tak jak mowisz, zwlaszcza z piorunami i choinkami - widzialem to juz pare razy - na prawde malo fajny widok, jednak 99.999% to 5 minut w ciagu roku. Niby nie wiele... ale zalezy kiedy - jak w trakcie gdy nie ma ruchu na serwerach to ok ale jak w trakcie gdy masz wysoka ogladalnosc/ruch to masz przewalone

Swiatlowody dochodzace ostatnie 100m jednym kanalem to na prawde glupota. Moze w Polsce jeszcze sie nie da ale do niedawna do samego biura mielismy 2 swiatlowody wchodzace do budynku od roznych stron (fizycznie rozne trasy) i dodatkowo backup na miedzi. Oczywiscie za takie cos sie placi i to nie malo :-/ Chodzi mi o to, ze te ulamki procenta moga dla firm oznaczac byc albo nie byc i wiele firm tego nie popusci - jak mozna cos poprawic to sie poprawia.

Nasze serwery na przyklad - wlasnie przenosimy czesc do innej serwerowni dla podniesienia redundancji... 2 rozne lokalizacje w UK i jedna poza granicami z mozliwoscia automatycznego przelaczenia prawie calego ruchu w ciagu <1min. To kosztuje majatek - jeszcze nie widzialem faktury i mam nadzieje ze jak zobacze to nie trupne padem.

Podsumowujac cala dyskusje:
Utrata serwera moze byc dla firmy katastrofalnym doswiadczeniem. Nawet przestoj w trakcie kiedy system ma normalnie wiecej klientow oznacza powazne problemy. Podejmujac decyzje na co sie decydujemy trzeba pomyslec o niezawodnosci jaka jestesmy w stanie kupic za pieniadze jakie mamy do dyspozycji. Jesli mamy kwote X do wydania na ten cel to to jest koniec - wiecej nie wycisniemy - to jest nasz limit. Trzeba tylko pamietac, ze potencjalne korzysci i straty+koszta trzeba analizowac prawie caly czas i wraz z rozwojem serwera/firmy/zakresu uslug patrzec czy moze warto dodac cos do hostignu/serwera aby poprawic niezawodnosc i obnizyc ryzyko nawet mniejszej wtopy.

@tom - sadze ze wszystko powiedzielismy w temacie choc ja podalem nieco inny widok, bardziej biznesowy a prawda taka ze javaman o ile pamietam (zalozyciel watku) musi podjac decyzje. Ja temat na razie koncze - dajmy czas sie zastanowic :P