pozostaje tylko:
http://skradzione.com.pl/
wpisac sie i czekac... hehe na nic... ale zawsze.
pozostaje tylko:
http://skradzione.com.pl/
wpisac sie i czekac... hehe na nic... ale zawsze.
BlackIceNavarro
To ja dla poprawienia nastroju napisze Wam tak:
Skradziono mojego służbowego laptopa kumplowi z auta ( laptop przysługuje w firmie jeden na parę więc on tez czasem go używał) Szlag mnie nie trafił bo jakoś przezornie nie ładowałem tam prywatnych plików a służbowych było niewiele i bez istotnych danych. Jak sie pracuje na jednym sprzęcie dłuższy czas to zapamiętuje się jego wady w wyglądzie. Mój miał charakterystycznie zarysowaną matrycę. Po pół roku będąc u klienta zauważyłem owe charakterystyczne zarysowanie na matrycy. Gość właśnie formatował maszynę wgrywając nowe Ubuntu. Ponieważ na Linuksie mało się znałem a jakoś musiałem sprawdzić i upewnić się czy to co widzę jest tym co mi zaginęło, zacząłem gościa zagadywać o co w Linie chodzi. Dostałem od gościa płytę z instalką Ubuntu, kilka dodatków i grę . Ponieważ jednak jestem jaki jestem więc zadzwoniłem do szefa co mam robić....zgłaszać czy poinformować gościa że pracuje na kradzionym sprzęcie. Odpowiedź była podyktowana bezpieczeństwem.." nie wiesz co to za gość więc nie ryzykuj jego nieprzewidzianej reakcji. Zadzwoń na Policję i czekaj" To była jedna z dłuższych wizyt u klienta.... i do tego wymagała częstych wyjść z jego domu po części ... Kiedy przyjechała policja ( po jakiś 35 minutach !!!) ów gość był bardzo zdziwiony... Zrobiło mi się go żal gdy siedział w areszcie czekając na przesłuchanie bo odkupił laptopa z lombardu. Ze śledztwa, które trwało pół roku, wynikało że lombard nie prowadził ( bo nie miał takiego prawnego obowiązku) ewidencji osób od których kupuje sprzęt. Słowem jak coś buchniecie to do lombardu!!!! ...a teraz hit sezonu!!!....:
Policjant tuż po interwencji wręczył mi laptopa żebym go zabrał....!!! Pytam na jakiej podstawie mi go oddaje?... "bo go pan rozpoznał i twierdzi pan że to pana własność".... nie chciał rachunków, potwierdzenia że to mój...nic. Czyli jak wam ktoś buchnie lapsa to na dowolny produkt możecie powiedzieć że to wasz i powinniście go dostać!! Nie przyjąłem sprzętu..dlatego wiem że sprawa trwała pół roku.... po tym czasie oddano mi sprzęt na podstawie oświadczenia..... czyli pół roku trwało nie ustalenie niczego w sprawie własności...ale statystyka się za to poprawiła!!! Sprzęt odzyskany...hi hi.. Pozdrawiam wszystkich którzy stracili, odzyskali, zakupili kradziony lub do tej pory byli pewni legalności swojego sprzętu... i oczywiście pozdrawiam Policję!!