Podejście do szerokopojętego "hackingu"

[eMCe]

Nio dla mnie tyle własnie znaczy -kiedyś uważałem że hacker = very bad men

- potem z rużnej maści FAQ (pies wie czemu nazwanych FAQ zamiast tutorial - dowiedziałem sie ze to cracker = very bad men a hacker jest ok..

a obecnie:
programista - pisze programy;
webmaster - pisze strony;
administrator - administruje
itp itd....
a hacker to połączenie tego wszystkiego - specjalista w dziedzinie informatyki - zajmuje się zabezpieczeniami - łamie je po to by sie sprawdzić - by poprawić błędy programistów webmasterów i administratorów....

skoro umie włamać się na stronę musi znać zasady jej pisania - musi być webmasterm - itp...

ale czy osobę dłubiąca sobie html'a nazwiemy hackerem... dla mnie bezsens - wtedy hacker=informatyk

[northdakota]

A jeśli informatyk= nauczcyciel informatyki ze szkoły to również nauczyciel ze szkoły=hacker a to juz kompletna głupota:P
Moim zdaniem każdy hacker (w ogólnym pojeciu tego określenia) musi również złamać coś (np zabezpieczenia), bo przecież tak sie poznaje programy, systemy i ogólnie maszyne od środka. Żeby ją poznać musimy wszystko analizować krok po kroku. A to że TV tak trąbi o tych "hakerach" to moim zdaniem z powodu nadużyć ludzi którym sie od wiedzy w pupciach poprzewracało... I dlatego inni na tym cierpią...i to jest złe.

by eMCe

[STh]

Za odświeżenie topicu - przepraszam, jakoś mnie napadło teraz wpaść i sprawdzić, czy odpowiedzi są .

Moim zdaniem każdy hacker (w ogólnym pojeciu tego określenia) musi również złamać coś (np zabezpieczenia)

A co takiego łamał RMS? Nikt nie ma wątpliwości, że jest hakerem... a on po prostu od zawsze programował, łamania zabezpieczeń u niego nie było, nie próbował włamywać się na cudze konta systemowe ani niszczyć systemu. Podejrzewam, że raczej nie robił deasembleracji i nie crackował innych programów... Po prostu pisał, hakerem jest, bo a) zna się bardzo dobrze na komputerach, b) od czasów studiów należał do kultury hakerów AI Lab., c) bo umie myśleć logicznie i myślenie logiczne jest dla niego cokolwiek ważne, d) bo wkurza go głupota... itd. Trochę o RMS-ie poczytałem, o czytaniu zabezpieczeń nigdy nic nie widziałem - Haker NIE MUSI łamać żadnych zabezpieczeń (no, chyba, że własnego programu podczas debuggingu).

Dalej: jeszcze raz przypominam o dziale "Hacking" i jego nieszczęsnym opisie i proszę o zmianę nazwy lub opisu na... mniej wprowadzającą w błąd.

[northdakota]

STh ale nie sadzisz ze (opis działu) wprowadzać będzie w błąd ludzi którzy nie mają o tym zielonego pojecia? a jeżeli mamy uświadamiać wszystkich wokół kim jest hacker itp to może odrazu zarządźmy obowiązkowy kurs c++ dla wszystkich obywateli? Wchodząc na takie forum musimy być swiadomi chociaż takich dogłębnych podstaw jak to że hacker to nie cracker!
A jeśli chodzi o moją wypowiedź to źle się wyraziłem. Łamanie zabezpieczeń to forma sprawdzenia siebie (nie niszczymy tego co jest!). Dajesz znać adminowi a on zrobi co uważa

[STh]

Ad "hacking" - nie, NIE MUSIMY UŚWIADAMIAĆ, ale, kurna, hakerzy mają pretensje do społeczeństwa, że uważa, że haker = przestępca, a sami takie rozumienie słowa hacking szerzą (bo wg tego forum hacking to łamanie zabezpieczeń - patrz opis działu hacking).

Ad. łamania zabezpieczeń - tak, jest to forma pogłębiania wiedzy i sprawdzenia siebie, ale wcale nie jest tak, że hacker musi to robić, są tacy, którzy tego nie robili i to nie umniejsza im jako hackerom.

[Squealer]

hacker i cracker to 2 rozne pojecia...

[northdakota]

Owszem mozemy wprowadzic inna nazwe ale co bys napisal? "Wszystko razem wzięte"? Skoro hacker to osoba znająca sie na wsyzstkim to rowniez dziedzina musi sie opierac na wszystkim. Czyli wtedy nasze forum nie mialoby sensu... Bo jak to napisał TQM "jeśli forum byloby o wszystkim to byloby o niczym" Są działy, które sa przyporządkowane danym dziedzinom informatyki i hackingu a sam dział "hacking" moim zdaniem jest najodpowiedniejszy, ponieważ nie wiem czy zauważyłeś ale na każde pytanie "jak sie włamać" odpowiadamy "kominiarka i łom". Dopiero kiedy pytanie ma jakiś sens i poszerza wiedze WTEDY I TYLKO WTEDY właściwie jest sensowna odpowiedz

[STh]

Przeczytałeś mojego posta? Bo udajesz, że na niego odpowiadasz, a nie w rzeczywistości piszesz o czymś całkiem innym . Pseudo-fud taki?

Owszem mozemy wprowadzic inna nazwe ale co bys napisal? "Wszystko razem wzięte"?

Jaką inną nazwę? Czego inną nazwę? Działu? Np. "cracking" albo "antybezpieczeństwo" (tak, brzmi głupio, ale coś w tym stylu), albo zmieni opis na "tematyka ogólnego hackingu"... czyli o hackerach, o hackingu, o programowaniu... i tak, wtedy byłoby o wszystkim, ale nazwa działu pasowałaby do opisu i na odwrót.

Są działy, które sa przyporządkowane danym dziedzinom informatyki i hackingu a sam dział "hacking" moim zdaniem jest najodpowiedniejszy, ponieważ nie wiem czy zauważyłeś ale na każde pytanie "jak sie włamać" odpowiadamy "kominiarka i łom".

Nie rozumiem co ma wspólnego to, jak odpowiadacie z opisem/nazwą działu. A i tak, są działy dotyczące różnych dziedzin informatyki oraz dział hacking, który nie jest o hackingu!. Przeczytaj jego opis. Albo... coś zademonstruję:

Dział: Security

Opis: Wdrażanie i optymalizacja zabezpieczeń.

Security = Wdrażanie i optymalizacja zabezpieczeń., czyli prościej: Security = bezpieczeństwo.

Dział: *BSD

Opis: Wszystko związane z systemami *BSD

z tego wynika: *BSD = *BSD

Dział: Newbie - dla początkujących!

Opis: Aspekty bezpieczeństwa dla początkujących.

Zarowno z opisu i z nazwy wynika: Newbie = początkujący

a za chwilę mamy:
Dział: Hacking

Opis: Włamania, obchodzenie zabezpieczeń, ogólna tematyka Hacking.

I z tego wyciągamy wniosek, jak poprzednio: hacking = ogólna tematyka hacking = włamania, obchodzenie zabezpieczeń

Ten opis nie pasuje do tej nazwy. Po prostu. Ten dział sam z siebie sugeruje, że hacking jest zły, że hacker to przestępca itd. Wkurzacie się, że media skrzywiają obraz hackera, a to forum robi to samodzielnie... Przychodzi jakiś "lamer", szukał w googlu czegoś o "hackingu" (czyli w jego mniemaniu włamywaniu się itd.), wchodzi na to forum, widzi dział hacking i jego opis, zapamiętuje. Następnego dnia spotyka się z bardziej zorientowanym kumplem, choć jeszcze nie hackerem, który mu tłyumaczy "hacking to wiedza informatyczna i tyle", kumpel daje mu link do forum, każe spojrzeć na opis działu "hacking" - i kumpel stwierdza: jeżeli hackerzy sami mówią, że hacking to łamanie zabezpieczeń - to tak w istocie jest... wieść gminna idzie, paręnaście kolejnych osób, bez względu na to, co mówią media - uznaje hacking za z założenia zły. Po prostu złożenie nazwy i opisu tego działu jest szkodliwe.

PS

hacker i cracker to 2 rozne pojecia...

Ameryki nie odkryłeś, było mówione w tym temacie dziesiątki razy, teraz chodzi o dział forum. To, że jeżeli tu napiszesz, że to 2 różne pojęcia - wplywu opisu działu nie zmieni. Niestety.

[northdakota]

Ja wszystko rozumiem... Ale wiesz Jest jeszcze cos takiego jak chwyt reklamowy czy jak kto woli to nazywac. Wiem ze tych naprawde poczatkujacych moze wprowadzic w blad ale spojrz dalej... wezma sie za to i lizna troche nauki nawet jezeli pozniej przestraszy ich ogrom wiedzy ktora musieliby posiasc. Jezeli wszyscy wiedzieliby ile trzeba umiec zeby zostac hackerem to obsada naszego forum spadlaby pewnie o połowę. Bo dużo jest ludzi którzy dopiero zaczynają. Zauważ że takie wprowadzenie w błąd sprawia ze wiecej ludzi sie tym interesuje przez co zwikesa sie troche poziom inteligencji spoleczenstwa a przez niektore tematy na pewno zmniejszy sie liczba ludzi klikająca we wszystko co sie pokaze:P Każdy medal ma dwie strony ale ja osobiście jestem żeby pozostawić opis taki jaki jest

[STh]

Zwiększa się poziom jednym. Rozczarowuje drugich. Utrwala w błędzie większość. To nie jest dobre podejście. Hackerzy od zawsze staonowili elitę i dobrze im było. Otwartą na innych elitę, ale nie werbującą tychże przez oszustwo... Jeżeli już tak wygląda tro forum, to ludzie tutaj nie powinni się wkurzać na media, że psują wizerunek hackerów, skoro sami to robią. To jest głupie i nielogiczne, a głuopta i brak logiki to dwie rzeczy, które najbardziej denerwują hackera . I choć hackerem nie jestem - mnie też...