Ormi ma napewno racje
Ja mam super spasłego Linuksa, który cały zajmuje 31GB (z czego 19GB to home i NWN z dodatkami).
Ormi ma napewno racje
Ja mam super spasłego Linuksa, który cały zajmuje 31GB (z czego 19GB to home i NWN z dodatkami).
http://nikowek.blogspot.com/
Zbrojne Ramię Pingwina!
-----BEGIN GEEK CODE BLOCK-----
Version: 3.12
GCS d- s++:++ a--- C+++ UL+++ P L+++ E--- W++ N++ o K- w--
O M- V- PS PE Y PGP++ t+ 5 X+ R tv- b++ DI- D-
G+ e- h! r% y?
------END GEEK CODE BLOCK------
I na tym właśnie polega jeden z wieeeelu uroków Pingwina - chcesz mieć na dyskietce 1,44MB - masz, chcesz mieć kilkugigabajtową kobyłę - masz, chcesz mieć okienka - masz, nie chcesz - nie masz, itd. itp.
Ciężko w sumie wskazać, którego Linuxa polecić. Do zastosowań programistyczno-hakersko-itympodobnych nadaje się w zasadzie każda dystrybucja z zainstalowanymi podstawowymi narzędziami i bibliotekami. A czy to będzie Suse, Mandriva, Ubuntu - tu w zasadzie decydują względy estetyczne, sympatia do danej dystrybucji, zasłyszane/przeczytane opinie i kilka innych czynników.
Osobiście używam Debiana. Wielu krytykuje Debiana za "wiekowość" aplikacji wchodzących w skład dystrybucji. Fakt. Ale mnie nie zależy na najnowszych wersjach, skoro starsze doskonale spełniają swoje zadania. Za to urzeka mnie prostotą aktualizacji, systemem zarządzania pakietami, stabilnością.
No to polecam Debiana :-)
ja polecam kubuntu(to z kde) - wcale nie odbiega zbyt wiele ze stabilnością od debiana i przypadł mi do gustu ale zrobisz jak zechcesz
U mnie Ubuntu 8.04 zajmuje połowę 20 gigabajtowej partycji, z czego dużo to śmieci, pozostałości po programach, nieużywane programy, niezinstalowane pakiety. Ubuntu zmieści się spokojnie na 10 GB. A jeżeli chcesz mieć stabilny system to polecam Debiana, nie ma żadnych bajerów, spokojnie możesz skompilować kernela, nauczyć się konfigurować system.
A co Panowie sądzą o Fedorze? Bo właśnie zasysam sobie i chciałbym znać wasze opinie :]
Jako jedna z najbardziej rozwijanych, aktualizowanych dystrybucji, z duzym wsparciem ze strony licznych userów - jak najbardziej godna polecenia.
Jedyny plus linuxa, to ze relatywnie latwo jest w nim cos zmienic. Dobra dokumentacja (hehe, wpisac w google i duuuzo osob mialo dany problem ), oraz mozliwosc dostosowania do wlasny potrzeb (o ile znasz 20 argumentowe komendy).
To, ze linux zajal ci prawie 200 giga to bzdura, moze zle uzyles (c)fdiska.
Ja jak sie tym bawilem, to slack zajal mi 1.2 GB, ubuntu troche wiecej.
Ale jak chcesz haczyc, to nie 'inwestuj' w linuxa. Przekonasz sie, ze to z jakiego systemu kozystasz nie ma ZADNEGO znaczenia. Choc fakt, ze 99% ludzi kozysta z produktow ms tak starannie dbajacego o backward-compatibility, sprawia ze jednak latwo przetestowac jakis soft na szybko, niz szukac dlaczego vmware wywalilo taki a nie inny blad...
dyskietka? Tego sie chyba uzywalo 20 lat temuchcesz mieć na dyskietce 1,44MB
Jako jedna z najbardziej rozwijanych, aktualizowanych dystrybucji, z duzym wsparciem ze strony licznych userów - jak najbardziej godna polecenia.
A mógłbym prosić o tak bardziej osobistą ocenę? Ogólników w googlach dużo Tak z własnego doświadczenia?...
PS: Dyskietek używało się jeszcze bodaj 2 lata temu :]
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dyskietka
z tego co czytam, w 1991 powstaly o pojemnosci 2880. Wiec jakim cudem 2 lata temu 1.44 jeszcze mogly byc w uzyciu
Słusznie, nie ma żadnego znaczenia. I dlatego 99% 'haczących' używa Linuxa, FreeBSD, OpenBSD i pochodnych, unix-owych systemów. Wybacz, ale nie wyobrażam sobie hackingu w systemie, który nawet jak chcę wyjść do kibla, pyta, czy jestem pewien, że chcę to zrobić. Z całym szacunkiem dla użytkowników Visty.