Bezpieczeństwo informatyczne wyborów

[backo]

Jestem koordynatorem gminnym d/s obsługi informatycznej wyborów i powiem Ci jedno.Bzdury wypisujesz.Jako w-ce przewodniczący nie masz nic do kalkulatora i licencji.Jako w-ce przewodniczący masz dostęp do PW ? Wolne żarty !Nawet jakbyś był przewodniczącym nie masz dostępu do PW a pobranie dla ciebie licencji leży w gestii koordynatora który robi to (albo na PW albo kalkulatorem) razem z Tobą sprawdzając najpierw Twoją tożsamość !!! Najwięcej widać do powiedzenia mają ci którzy przy wyborach nie robią.

[MariuszR]

backo: Do strony gdzie pobierane są certyfikaty jest dostęp. Nie ma potrzeby aby koordynator pobierał dla przewodniczącego certyfikat, wystarczy że przekaże mu hasło

[haton]

backo: Do strony gdzie pobierane są certyfikaty jest dostęp. Nie ma potrzeby aby koordynator pobierał dla przewodniczącego certyfikat, wystarczy że przekaże mu hasło

Oczywiście przewodniczący może to sam zrobić, ale z powodu jednego podejścia (mieliśmy już przypadki wysypania się przeglądarki i blokady hasła) większość się zwraca do mnie o wygenerowanie im certyfikatów.

Oczywiście osoba z ulicy nie ma szans przyjść i dostać certyfikat na ładne oczy. Wcześniej na szkoleniu komisji spotykam się z przewodniczącymi i wiem kto i skąd jest.

Sabo.PL te linki co podałeś to żadna tajemnica, sam je podaje moim kalkulatorowcom i przewodniczącym komisji - dlatego nie ma do tych stron żadnej kontroli dostępu w przeciwieństwie do innych stron PW. Nawet jak sobie zainstalujesz program to wkrótce sam się on zablokuje - dziś wygasły wszystkie kalkulatory używane w testach.

[TQM]

Jedno mnie tylko lekko smieszy... ze mamy cztery osoby ktore w tym siedza i kazdy podaje nieco inna wersje :-P ale tak to juz jest w IT ze punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia i nieporozumienia sa normanym zjawiskiem...

Panowie - dziekuje za rozjasnienie sytuacji.
Nawet jesli system ma slabosci to z tego co piszecie sa tez dzialania kontrolne ktore niweluja lub ograniczaja zaistniale ryzyko.

Tym ktorzy szukaja sensacji chcialbym przypomniec ze nie jestesmy w USA i urny nie zostaly jeszcze zastapione maszynami firmy Diebold, ktore maja ciagle jakies problemy... Papierowe glosy zawsze mozna przeliczyc jesli beda niezgodnosci a my mowimy o systemie wspomagajacym liczenie glosow i raportowanie wynikow z terenu wiec raczej nie widze tragedii :-)

[MariuszR]

Każda komisja wywiesza protokół w lokalu wyborczym natomiast na stronach Państowej Komisji Wyborczej jest wizualizacja wyników w której znajdziemy również zawartość protokołów z każdej komisji wyborczej, a więc jak ktoś ma wątpliwości może sam porównać że to co poszło do biura wyborczego jest tym co policzyła komisja.

A co do różnic w wyjaśnieniach to po prostu kwestia trochę różnego podejścia wynikająca z tego że różne okręgowe komisje wyborcze mogą dawać trochę różniące się wytyczne a także różne liczby obwodów obsługiwanych przez koordynatorów determinują inne podejście, inaczej sobie zorganizuje prace ktoś kto ma na swoim terenie kilka komisji a inaczej ktoś kto ma ich kilkadziesiąt.
Różnie też może być z wyborem przewodniczących komisji, w niektórych gminach komisjom da się zasugerować że dobrze by było gdyby były to osoby w miarę biegłe w obsłudze komputera, i w takim przypadku można pozwolić im na samodzielność, a w niektórych nie i wtedy trzeba prowadzić ich za rękę.

[haton]

Jedno mnie tylko lekko smieszy... ze mamy cztery osoby ktore w tym siedza i kazdy podaje nieco inna wersje :-P ale tak to juz jest w IT ze punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia i nieporozumienia sa normanym zjawiskiem...

Nasze informacje się nie wykluczają tylko uzupełniają :-) Prawdą jest ze certyfikat jest generowany Tylko na przewodniczącego i z-ca nie ma nic do tego. Większość przewodniczących to starsi ludzie i wolą zlecić wygenerowanie certyfikatu koordynatorowi gminnemu, który to robi zawodowo. Większość w komisjach to teraz młodzi ludzie, którzy praktycznie wszyscy się znają i chcą jak najszybciej skończyć robotę i zgarnąć te parę groszy. Jedyny problem był tylko z jednym działaczem Radia Maryja który paraliżował prace komisji bo wszędzie widział spiski (np 7 osób z komisji liczyło otrzymane karty w piątek, zapieczętowali i schowali je w sejfie. W niedzielę ów działacz nie pozwolił otworzyć lokalu póki sam nie przeliczy 3000 kart (sic!) plus okręcił swoją taśmą tak urnę że był problem z jej otwarciem później).

Tak jak wspominałem nasze informacje się uzupełniają, tylko używamy skrótów myślowych więc mogą wydawać się niespójne dla laika , ale osoby obeznane w temacie wiedzą o co chodzi :-)

Komisja i operatorzy kalkulatora wiedzą tylko, że trzeba policzyć głosy, wklepać protokół i go wysłać - nie znają tego całego "tła", przygotowań i testu systemu wyborczego

Ma racje również MariuszR, że reszta zależy już od tego jak sobie koordynatorzy zorganizują pracę i mogą wystąpić drobne różnice - ale to nie ma większego wpływu na bezpieczeństwo.

Tak jak wpisano wcześniej, w przypadku jakichkolwiek rozbieżności, worki z głosami są rozplombowywane i karty są powtórnie liczone. Nawet jak Sebo.PL przypadkiem dostał hasło przewodniczącego, to jest to godny pożałowania, ale incydentalny przypadek, który nie ma większego wpływy na wybory.

Może większość nie wie, i my czasami na niego narzekamy, ale nasz informatyczny system wyborczy jest jednym z najnowocześniejszych i najbardziej dopracowanych w całej UE. Na razie przez 10 lat nie dało go się skompromitować. DOsa też tak łatwo się nie da zrobić, gdyż istnieje kilkanaście nadmiarowych serwerów i w przypadku awarii lub braku kontaktu z jednym oprogramowanie łączy się z innym. Dla ciekawostki powiem, że ostatnio serwery w centralach wojewódzkich stały na Debianie :-) W noc wyborczą największe obciążenie pasma nie przekraczało 30% chociaż w kilka sekund mogłem mieć łącze 10 krotnie większe. Sama stronka z wizualizacja to kilka porządnych serwerów.

[pzkr]

Na razie przez 10 lat nie dało go się skompromitować.

10 lat? O ile dobrze liczę to od pamiętnego, tygodniowego opóźnienia w podaniu wyników wyborów samorządowych w 2002 minęło zaledwie 8 lat. I trudno tego nie nazwać "kompromitacją", nawet jeśli miałeś co innego na myśli

[tojak]

Jako informatyk i operator w jednym z obwodów zastanawiam się o co tu w ogóle chodzi... Zasady w obwodzie są jasne. Ja wpisuje przewodniczący podpisuje elektronicznie. Obaj musimy mieć własne licencje. To co napiszemy i podpiszemy w programie dopiero muszę wysłać przez internet, wydrukować i dać do podpisania na papierze wszystkim członkom komisji, a później to papierowe musi dopiero pojechać do Urzędu gminy. Program wyłapuje mi wszystkie błędy w trakcie pisania (czasem to wkurza), a do tego mój koordynator z gminy wie o tym co robie (nawet op można dostać - nie polecam ;P ). Urzędasy uwielbiają papiery tak że jakoś nie widze możliwości manipulowania bo ktoś to kiedyś wyłapie, a wtedy będzie dym a za fałszowanie wyborów można siedzieć. A co do przesyłania mailami jawnych haseł to rzeczywiście czysta głupota i trzeba ją tępić. Jak znam z doświadczenia urzędy to każdy z nich ma wprowadzone jakieś zasady bezpieczeństwa, jak tu je złamano (a zapewne tak) to ktoś powinien za to beknąć i myśle że powinieneś się skontaktować w tej sprawie z kimś z urzędu. Zresztą w systemach informatycznych najsłabszym ogniwem jest obsługujący je człowiek

[haton]

10 lat? O ile dobrze liczę to od pamiętnego, tygodniowego opóźnienia w podaniu wyników wyborów samorządowych w 2002 minęło zaledwie 8 lat. I trudno tego nie nazwać "kompromitacją", nawet jeśli miałeś co innego na myśli

OK, machnąłem się o te 2 lata. Wtedy centrale obsługiwał prokom, a samorządy pixel i obie firmy nie wpadły na pomysł by pomysleć o wymianie danych między systemami. Tamte czasy zgoniłbym na chorobę wieku dziecięcego - oprogramowanie było dopiero tworzone i mało stabilne. Faktycznie wszystko walnęło parę minut po zamknięciu lokali. Pisząc o kompromitacji mam na myśli bezpieczeństwo całego systemu - do tej pory nie złamano zabezpieczeń kryptograficznych,procedur i nie było incydentów mających wpływ na wynik wyborów. To ze coś się przytka i zawiesi raz na jakiś czas to norma w IT dlatego od tamtego czasu przeprowadzane są testy obciążeniowe (wszyscy operatorzy w Polsce w ciągu ok 1h przekazują w tym samym momencie fikcyjne protokoły jak podczas prawdziwych wyborów). Od paru lat wszystko chodzi w miarę bezproblemowo.

Pozdrawiam serdecznie wszystkich kalkulatorowców i koordynatorów szczebla wszelakiego . Impreza-maraton od rana w niedzielę do końca świata i jeden dzień dłużej. Zalecane termosy z kawą, redbule itp.


PS. jednym z pozytywów tamtego "walnięcia" systemu było podniesienie stawek za obsługę informatyczna - pewnie doliczyli straty moralne

[haton]

pzkr wykrakałeś FKA nie działa