Heh, pomysły brzmią ciekawie, kwestia jak by się to sprawdziło w praktyce
A jeśli chodzi o
Naprawdę łatwo się tak mówi, ale utrzymanie "porządku" przy kilkunastu milionach linii kodu to rzecz niemożliwa do wykonania. A poza tym (mówię na przykładzie jądra linuxa) tylko początki przeglądania kodu jądra są bardzo trudne Wręcz można się przy tym załamać. Ale po pewnym czasie zaczynasz kapować "o co w tym chodzi", gdzie szukać danych funkcji itp. Do tego bardzo przydatne są programiki w stylu global(czy jakoś tak). Przykład:Czyli ktos chce zmienic kod systemu, nie musi sie przepier**lac przez tony plikow w c
http://www.tamacom.com/tour/kernel/linux/
Dzięki temu gdy myslisz sobie: a obejrzę sobie jak działa ładowanie modułów jądra. No to wyszukujesz funkcję sys_init_module. Tam oczywiście mnóstwo wywołań innych, dziwnych funkcji. Dzięki global klikasz po prostu na funkcję do przeglądniecia i jest - nie trzeba grepować całego kodu jądra