A pomyslales o tym, zeby nie odkrywac kola na nowo?
Jaka jest szansa, ze Twoja "baza danych" jesli piszesz ja sam, bedzie:
a) stabilniejsza
b) wydajniejsza
c) skalowalna (clustering, HA)
d) zachowywac ciaglosc w trakcie transakcji (rollback, itp)
e) niezawodna (pelne DR, crash, zaniki zasilania, itd)
f) ogolnodostepna (API do roznych jezykow)
g) znana i uzywana - tzn bedzie wystarczajaco duzo ludzi, ktorzy beda znali Twoja technologie na takim poziomie aby zapewnic firmie ciaglosc pracy, gdyby (odpukac) autor 'bazy' wpadl pod samochod i ktos inny mial przejac caly kod
h) ktos bedzie zapewnial do niej komercyjne wsparcie (bo na to patrza firmy - jak cos pada to ja chce miec numer telefonu pod kotry moge zadzwonic i uzyskac pomoc od eksperta... place -> wymagam, koniec i kropka)
Zapomnij o tym - nie jestes w stanie tego zrobic w pojedynke. Poza tym to co mowisz (baza w pamieci) juz jest i nazywa sie memcached. Masz polecenia GET, PUT, DELETE, INCR, DECR (te dwa ostatnie to o ile pamietam tak sie nazywaja i sa forma UPDATE'a).
Poczekaj az popracujesz nieco nad projektami gdzie dane = pieniadze i zobaczymy ile razy strzelisz sobie w noge (albo od razu w glowe) robiac tak jak proponujesz. Tam gdzie sa pieniadze, sa wymagania, ktorych Twoje podejscie/rozwiazanie nie jest w stanie spelnic - po prostu nad tymi problemami siedzialy przez lata tegie glowy, wiec zwyczajnie sobie "odpusc".