Przydała by Ci się odrobina dystansu.
I tak, piszesz jak wałęsa, w sposób niezrozumialy, jesteś największym grafomanem z jakim miałem styczność.
Noting personal.
Przydała by Ci się odrobina dystansu.
I tak, piszesz jak wałęsa, w sposób niezrozumialy, jesteś największym grafomanem z jakim miałem styczność.
Noting personal.
światło mądrości oświetla drogę z nikąd do nikąd
Lame Ty nawet nie odpowiesz sensownie na moje argumenty. Obrażasz mnie a nie umiesz pokazać swojego punktu widzenia. Przepraszam, ale nie mam ochoty dalej uczestniczyć w tej jakże MERYTORYCZNEJ dyskusji- zgłaszam wątek do zamknięcia, ponieważ nabijasz sobie posty.
BTW. Jest jedna użyteczna funkcja erystyki w socjotechnice. Aczkolwiek moim zdaniem powinno jej sie bardzo z wyczuciem używać- prowokacja. Dajmy na to sytuacja z ochroniarzem, który nie chce Cię wpuścić do budynku gdy podajesz się choćby za pracownika. Oczywiście od razu przechodzisz do ostrej ofensywy i rzucasz ze zadzwonisz do szefa, zwolnia go etc. Na slabego ochroniarza to podziała, na dobrego, wyszkolonego z doświadczeniem NIE.
Pozdrawiam
Adrian
Ostatnio edytowane przez Eragon Argetlam : 09-26-2012 - 23:52
o przemyśleniach w kontekście NLP... http://www.tuetbrute.blogspot.com
NLP to programowanie neurolingwistyczne - nikt nie mówi, że w celu wydobycia info. Zależy od celu np: możesz chcieć zbudować fałszywe wyobrażenie o sobie poprzez erystykę.
Witaj
Cieszę się, że chociaż Ty jeden sensownie dyskutujesz. Owszem poprzez NLP możesz próbować budować fałszywą osobowość w oczach innych, poprzez wpływanie na ich wyobraźnie. W tej kwestii jeżeli próbujemy stać się gburem i chamem (co wedle mnie jest raczej kiepskim przebraniem), ponieważ ta sama nauka dowodzi, że najważniejszy w skutecznym oddziaływaniu na drugą osobę jest raport- czyli stworzenie dobrej relacji pomiędzy nami a naszym celem. Wtedy to łatwiej jest nam przemycić sugestie, idee oraz obrazy dla wyobraźni. Gdy człowiek dyskutuje z kimś, z kim jego raport jest słaby, nie wierzy mu, i jest o wiele trudniej do czegokolwiek go namówić.
Tak więc kontynuując tematykę użyteczności erystyki w socjotechnice, nadal uważam, że erystyka jest użyteczna, ale nie można jej utożsamiać. Nie nadaje się ona do szacunkowo 70-80% ataków- gdzie celem jest konsultant telefoniczny, sekretarka, pracownik biurowy etc, a jedynie, gdy mamy przed sobą tak właśnie jak wspomniałem np. upierdliwego ochroniarza, który nie chce nas przepuścić.
o przemyśleniach w kontekście NLP... http://www.tuetbrute.blogspot.com
Skoro dopiero zainteresowałeś się tematem i zacząłeś czytać "w tym temacie" (to już klasyka Wałęsy), bo temat cię zainteresował swoją tematyką...
...to proponuję żebyś skończył czytać nim zaczniesz głosić kolejne prawdy objawione..
Uzasadnij. Błagam o konkrety, bez grafomańskich wywodów które czyta się ze łzami w oczach.
Ostatnio edytowane przez lame : 09-28-2012 - 08:20
światło mądrości oświetla drogę z nikąd do nikąd
Lame kolejny raz mnie znieważasz i kolejny raz nabijasz posty, ponieważ ilośc przykładów, jakie podaję jest chyba wystarczająca. W tematyce socjotechniki siedzę od paru lat, w NLP także natomiast fakt erystykę pomijałem, więcej przeczytałem ostatnio.
Jeżeli masz ochotę ROZMAWIAĆ w tym tonie to bardzo mi przykro, ale nie będę dobrym rozmówcą dla Ciebie. Dlatego proszę idź już do swojej piaskownicy lepić babki, ponieważ w przeciwieństwie do @Elitegroup, który pisze konkretnie, Ty tylko znieważasz, i nie próbujesz obronić swojej racji.
Przykład jaki zacytowałeś- procenty wyszły z prostej kalkulacji ilość pracowników do ilości tzw pracowników biurowych, wobec których jako socjotechnik powinieneś być miły (z reguły oni wiedzą kto jest ich szefem i system opierdzielania nie wyjdzie).
Pozdrawiam
PS. Jeżeli zamierzasz odpisać w podobnym tonie jak wcześniej to wstrzymaj się, abym nie miał okazji kolejny raz wciskać przycisku na dole.
Ostatnio edytowane przez Eragon Argetlam : 09-28-2012 - 09:54
o przemyśleniach w kontekście NLP... http://www.tuetbrute.blogspot.com
Jakie przykłady? Jakie procenty? Jakie kalkulacje? Wymieć choć jeden. Domagam się konkretów (tym razem domagam, bo proszenie i błaganie nic nie dało).
Ostatnio edytowane przez lame : 09-28-2012 - 09:59
światło mądrości oświetla drogę z nikąd do nikąd
Ja Cię chłopcze nie rozumiem. Chcesz abym Ci wytłumaczył skąd wzięło się 70-80% a teraz sam nie wiesz o co chodzi. Zastanów się... [NON COMENT]
Ale jeszcze raz:
Załóżmy, że atakujesz firmę dajmy na to programistyczną, w której pracuje 100 osób.
Wśród tych 100 (jak bym napisał słownie to byś mnie oskarżył o bóg wie co) pracownikiem, do którego możesz podejść i zaatakować za pomocą technik erystycznych są:
- sprzątaczka
- ochroniarz
- konserwator powierzchni płaskich
i jeszcze kilkoro na podobnych stanowiskach, niech będzie 20 osób. 100-20=80 (matematyki polecam się uczyć). Do pozostałych osób nie możesz podejść dsobie i ich erystycznie opierdalać podając się za kogoś o wyższym stanowisku, bo Cię zwyczajnie oleją, ponieważ znają tą firmę, wiedzą kto pod kogo podlega a ponadto będą incydenty raportowali. TAK WIĘC (80/100)*100% = 80%
Czy teraz rozumiesz co miałem na myśli czy jeszcze bardziej łopatologicznie?
Pozdrawiam
o przemyśleniach w kontekście NLP... http://www.tuetbrute.blogspot.com
Skąd wiesz na kogo działa erystyka? Dlaczego tyko sprzątaczki? Gardzisz sprzątaczami? Należy przyjąć, że wzbudzenie emocji podczas rozmowy może nawet inteligentną i wykształconą osobę skłonić do niezwyczajnych zachowań/wypowiedzi.
Riposta będzie oczywiście na 3 chaotyczne akapity, których nie da się zrozumieć, a co najgorsze - zero konkretów.
Ktoś może nie mieć lekkiego pióra, to zrozumiałe, ale jak na domiar złego wypisuje same brednie....
takie postępowanie ma swoją fachową nazwę w świecie Usenetu, mianowicie "TROLING".
Ostatnio edytowane przez lame : 09-28-2012 - 10:27
światło mądrości oświetla drogę z nikąd do nikąd
Co Ty mi człowieku zarzucasz? O boże... nie nie nie... naprawdę, prosze zmień sobie swojego dilera, albo idź się leczyć.
Nikim nie gardzę. Natomiast Ty tworzysz sobie jakieś imaginacje. Co do tego, że na white-collar nie będzie działała erystyka to powtarzam Ci to po raz piąty czy tez dziesiąty, że stan w którym jesteśmy bardziej podatni na sugestie to stan nie wzburzenia i wściekłości, ALE przyjemności i zadowolenia.
PS. Sprawdź sobie co to jest lekkie pioro. To, że staram się czyerpująco pisać, to nie trolling. Tym raczej nazwałbym Twoje nabijanie sobie postów, bez jakichkolwiek konkretów.
o przemyśleniach w kontekście NLP... http://www.tuetbrute.blogspot.com