Pokaż wyniki 1 do 5 z 5

Temat: Rozwiazania Linux vs M$ kilka przemyslen

  1. #1
    Zarejestrowany
    Jul 2008
    Skąd
    /dev/random
    Postów
    556

    Domyślnie Rozwiazania Linux vs M$ kilka przemyslen

    Takich pytan bylo jusz kilka, byly tak samo rozne dyskucje co sie stosuje i dlaczego.

    W ostatnich dniach wpadl mi do realizacji pewien projekt. Ot zwykla poczta firmowa docelowo moze troche weiecej niz 100 userow. Fajnie by bylo jak by to jeszcze zapewnialo jakas rozsadna mozliwosc pracy grupowej. No i do tego wywalenie z firmy GG i zastapienie jakas alternatywa.

    W firmie docelowo wyladuje i tak Win SRV ale bez Exchange.

    Teoretycznie sprawa prosta ot jakis linux + np. postfix i jego otoczka (antywirus, antyspam itd.). Do tego jakis serwer jabber i np. PSI.

    Uwzgleniamy tutaj to ze admini w firmie sa od wszystkiego, slowo linux znaja ale zostawienie im konsoli w celu administracji moze zakonczys sie strzalem sobie w kolano.

    Ot bierzemy np. postfixadmina i jakiegos SQL-a. Mamy dwa panele (poczta i jabber) + dojdzie winda. Od trzy mejsca gdzie zmieniamy jak ktos dochodzi/odchodzi z firmy. Niby maly problem - ale w srodowisku "produkcyjnym" to juz problem. Ale narazie powiedzmy ze mamy pomysl i instalujemy np. OpenLDAP

    Teraz jazda przegladamy rozne systemy w styly Horde, phpgroupware itp.
    Wszystko pieknie - tylko kazdy ma jakies wady. Jak cos do konca nie dziala peawidlowo. To trafia sie jakis wmiare ok, ale np. ktos genialny wymyslil ze autoryzacja SMTP jest robione przez jednego wyznaczonego klienta (ktorego login i haslo trzeba wpisac). Ot genialne rozwiazanie zwlaszcza dla pracy grupowej - gdzie czlowiek by chcial aby kazdy user byl autoryzowany w SMTP wlasnym haslem i loginem.

    Takich cukiereczkow wyszlo wiele w roznych systemach. I stwierdzilem ze nadaja sie one w wekszosci dla znudzonych ludzi lubiacych samemu poprawiac kod - pytanie co potem z aktualizacja jak sie ten kod zmieni po swojemu.

    Niby Exchange - ale cene mozna policzyc, o ile sam server mozna przelknac to call-e + licencje na Outlook-a przy 100userach generuja juz ladna sumke.

    Z open source mamy odpowiednik w postaci Scalix-a, fajny system w pelni zamienny z Exchange i pod linuxa. Jednak pozostaje zakup Outlook-ow i licencja ktora placi sie co roku od lilosci uzytkownikow. Przeliczajac to na kilka lat mozna dojsc do wniosku ze po pewnym czasie M$ Exchange bedzie tanszy.

    Kolejne rozwiazanie to Axigen - licencja wmiare normalna i ceny przyzwoite. Dziala pod linuxem - Podobno ostatnio wiele sie zmienilo i jest to juz niezly system.

    Na koncu mozna pomyslec o Zimbra - jak dla mnie genialne, choc jak ktos chce integrowac z Outlookiem to zostaje mu niestety tez wersja komercyjna.
    Mamy za to source - jednak trzeba by poswiecic sporo czasu aby to przekompiowac pod jedna z moich ulubionych dystrybucji (Gentoo, Slackware). No i skusilem sie na niezbyt lubianego przezemnie Debiana (ot kiedys mnie dosc mocno zniechecil - pomijam temat dlaczego bo to mogla by byc kolejna wojna).

    Wada maszyna 86_x64 - a dostepna wersja pod 32bit x86
    Choc jak ktos lubi to mozne pod Red Hatem czy Ubuntu odpalc 64.

    Choc x86 spoko dziala na takiej maszynce. Tylko proc sie troche marnuje.

    Wada niezbyt dobrze gra to z Win AD - ale to juz mozna przelknac grunt ze LDAP smiga i wmiare fajnie udalo sie to spiac z ejabberd. Nawet te AD az mnie tak mocno nie boli bo mozna miec wiecej skrzynek niz licencji na userow w windzie. A ewentualny pomost przewalajacy userow mozna wmiare szybko sklecic w perlu.

    Pieknie uzywajac shared roster uzytkownicy dostaja aktualna liste kontaktow. Troche brakuje SR po LDAP - aby odzielic kontakty na grupy. Ale i tak nie jest tragedia. Kiedys w wersji 1 to bylo w wersji 2.0 nie znalazlem (choc moze zle szukalem - a nie mialem zbyt wiele czasu na czytanie sterty boardow). Zreszta sama zimbra w wersji darmowej nie do konca rozwiazuje przydizielanie do grup - tak jak ja bym to chcial Ale mozna to obejsc juz nawet mam pewien pomysl Moze uzywajac innej funkcji - ale zawsze to cos.

    Wiec wracajac do Zimbry mamy naprawde bardzo fajne rozwiazanie poczty i pracy grupowej niemal za free. Zauwazylem od czasu kilka bledow - ale mozna z nimi zyc. System sie rozwija i zapewne sie jeszcze wiele poprawi.

    Wiec jak widac mozna tez zastosowac Linux-a - ale trzeba stracic troche czasu na testowanie wielu daromowych aplikacji ktore w wiekszosci nadaja sie do kosza.

    Wiec jak ktos potrzebuje takego rozwiazania smialo polecam. Dodam jeszcze ze bardziej mi sie to podoba od Exchange...
    --
    ToM's Super Fix IT "No Fucking Problem"

  2. #2
    Zarejestrowany
    Jun 2006
    Skąd
    rand(.eu)
    Postów
    8,748

    Domyślnie

    Zimba jest 'out of the box' w sumie. Generalnie w swiecie Unix'owym robilo sie LDAP albo NIS/NIS+ (zaleznie od platformy) i na to zapinalo cala reszte... sa rozwiazania a'la ISP dla postfixa gdzie masz calosc konfiguracji w bazie SQL - domeny, konta, aliasy...

    Samba chodzi z LDAP, postfixa mozna dosc latwo podpiac z tego co pamietam, dodanie do postfixa innych cudow jak antywiry/antyspamy itd to juz pestka. Jabber+LDAP - nie probowalem przyznaje ale brzmi ciekawie.

    Ja wrocilem wlasnie z wystawy IP'08 i VM'08 i mam ochote pobawic sie maszynami wirtualnymi...

    @tom - w vmware marketplace mozna pobrac zimbre w postaci VM... do testow jak znalazl!
    ctrl-alt-del.cc - soft reset site for IT admins and other staff :-)

  3. #3
    Zarejestrowany
    Nov 2006
    Skąd
    Polska/Poland
    Postów
    1,191

    Domyślnie

    słyszałem jeszcze o Open-Xchange Server, nie używałem osobiście
    jest wersja na GPL ale do outlooka potrzebny jest jakis interfejs za którego licencję trzeba juz płacić...
    ***********
    * markossx *
    ***********

  4. #4
    Zarejestrowany
    Jul 2008
    Skąd
    /dev/random
    Postów
    556

    Domyślnie

    Dokladnie Open-Xchange tez mozna by tutaj uwzglednic. Ale dalej mamy do kupienia Outlooka czyli ladna kasa. Kiedys byla licencja na Outlooka w Exchange (byl troche drozszy) - ale chyba lepiej to wylazilo niz teraz.

    Bez Outlooka praktycznie traci sie mozliwosc calej reszty czyli jakiegos Gropware.

    TQM - owszem LDAP czy jakas baza SQL jest tuaj najmniejszym problemem.

    Ja bardziej szukalem jakiegos fajnego srodowiska zintegrowanego aby w latwy i wygodny sposob mozna bylo te dane dodawac do LDAP. Pisanie wlasnej aplikacji webowej jak i inne dlubaniny odpadaly odrazu - kwestja czasu i pieniedzy.

    W sumie sam tekst (sorry za brakujace literki zwlaszcza P - ale klawiatura mi w notebooku siada) mial na celu bardziej przedstawienie ze gdzies tam tego Linux-a mozna upchac (i jak w firmie podchodzi sie do tematu wyboru aplikacji) jednak calosc trzeba kompleksowo przemyslec. A gdy w role wchodzi firma (czyli zero czasu na dlubanie i szukanie dlaczego cos nie dziala + poprawianie kodu) nie wchodzi w gre nawet taka opcja.

    Tutaj wada projektow OpenSource jest to ze trzeba przebrnac zazwyczaj przez cala sterte tego typu rozwiazan (mi to zajelo po godzinach pracy prawie tydzien - zarwane nocki i zero weekendow), a jak wspomnialem wiele nadaje sie jedynie do kosza bo nie da se na tym normalnie pracowac.

    Moze nie ladnie z mojej strony tak tego okreslac bo mimo wszystko pisza to ludzie za free i z dobrym checiami, ale takie sa fakty...
    --
    ToM's Super Fix IT "No Fucking Problem"

  5. #5
    Zarejestrowany
    Jun 2006
    Skąd
    rand(.eu)
    Postów
    8,748

    Domyślnie

    Cytat Napisał tom
    Moze nie ladnie z mojej strony tak tego okreslac bo mimo wszystko pisza to ludzie za free i z dobrym checiami, ale takie sa fakty...
    Prawda jest taka, ze jak chcesz miec calosc ladnie od konca do konca zrobione aby sie wszystko ladnie zazebialo razem i "dzialalo" (w zaleznosci od wybranego rozwiazania "dzialalo" moze oznaczac zupelnie rozne rzeczy) to placz i plac. Czy to M$ czy inne rozwiazanie z kategorii 'managed' i masz problem z glowy.

    OpenSource jest fantastyczne - dostaniesz np software za free ale jakakolwiek pomoc, konsultacje albo support jest juz platny i to ma ogromny sens moim zdaniem, tak wlasnie powinno to wygladac. Software gratis ale usluga support'u platna (jesli to cos wiecej co jest na forach itd) dla tych, ktorzy nie chca sami sie w tym grzebac albo po prostu nie maja na to czasu. Przynajmniej masz wybor... bo M$ nie zostawia praktycznie zadnego :-/

    Cala sztuka w tym, ze nie ma sieci ktora by sie nie zmieniala - wymagania nawet sie zmieniaja, te najbardziej fundamentalne. Dzisiaj potrzebujesz dla swojego klienta czegos co zrobi M$ i jego rozwiazania ale za 2-3 miesiace wymagania moga byc juz inne, wiec dla mnie jest to tez kwestia elastycznosci rozwiazan. Na pewno open source jest elastyczniejsze i w koncowym rozliczeniu tansze niz M$. Problem w tym, ze trzeba znalezc dostawce (w sensie support/serwis/itp). Cale szczescie takich firm jest juz coraz wiecej.
    ctrl-alt-del.cc - soft reset site for IT admins and other staff :-)

Podobne wątki

  1. kilka pytan
    By ediii in forum Wardriving
    Odpowiedzi: 3
    Autor: 08-14-2008, 14:00
  2. GNU/Linux to OS, Linux - kernel
    By m33 in forum Linux
    Odpowiedzi: 3
    Autor: 12-04-2007, 17:15
  3. kilka pytan
    By Hellbike in forum Newbie - dla początkujących!
    Odpowiedzi: 3
    Autor: 01-29-2007, 21:11
  4. kilka programów
    By Sardihan in forum Hacking
    Odpowiedzi: 0
    Autor: 01-06-2007, 23:40
  5. Pytań kilka
    By dzejson in forum Newbie - dla początkujących!
    Odpowiedzi: 2
    Autor: 12-27-2006, 14:38

Zasady Postowania

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
Subskrybuj