Witam jestem nowy na forum bo i moje zainteresowanie wardrivingiem zaczelo sie 3 dni temu... przejde do tematu licze tutaj na szczegolna pomoc TQM :P czyli Moda wymiatacza jak widzialem to w niektorych tematach, ale takze na pomoc mniej obeznanych lub tez rozumiejacych moj problem
Wiec zaczynam:
Wszystko zaczelo sie po Chipie tzn po przeczytaniu go pomyslalem moze i ja sprobuje, posciagalem programy oczywiscie polowa nie dziala pod winde :P nie wazne odczepilem neta wlaczylem Wi-Fi no i moim oczom ukazal sie MyWlan :P slaby sygnal wiec wyszedlem na klatke okazalo sie ze sasiad na gorze po przeciwnej stronie bloku ma siec ale kompletnie sie nie zna na zabezpieczaniu...
Westchnalem i zabralem sie do "pracy" oczywiscie podlaczenie do sieci zajelo softowi WinVista 3 sekundy no i jestem w sieci :P Ok jestem ale mam "Tylko lokalnie" wiec nic mi to nie daje ;/ No i tu sie zaczyna mankament... Czytalem na tym forum i na innych zeby szukac IP i MAC przez CommView no i tak zrobilem dziesiatki adresow IP ktory wybrac... Przeczytalem jakas inna strone okazalo sie ze Router ustawiony 192.168.0.1 tak wiec maska 255.255.255.0 Brama jak router no to ja IP 192.168.0.5... Po chwili widze ze odbieram pakiety od sieci jest git ciesze sie lecz po chwili nie mam internetu ;/ Pinguje router otrzymuje odpowiedz pinguje jakies sieciowe IP bodaj 192.168.0.13 odpowiedz wraca... lecz co dalej? No i o ten moment dolkladnie mi chodzi... Na Router mam dostep przez brame o tyle ciekawe ze trzeba sciagnac program bo typowego przygladrkowego ustawienia nie ma ;/ ale do grzebania po "Rucie" ja sie nie pisze wkoncu to "dobry" sasiad ;/ Tak wiec jak bez kombinowania dostac sie na neta? I czy jest mozliwosc bez wbijania sie na ten sam MAC jaki ma wlasnie pracujacy na necie sasiad ktory zorientowal by sie ze nie ma internetu i zaczalby nekac admina dzwoniac do niego...
@edit: zapomnialem dopisac ze to wszystko dla sportu :P zeby wybrac sie na miasto musze najpierw "potrenowac" na sasiadach :P