witam
Ostatnio tak siedzie sobie by nie powiedzieć leże i słucham faktów w radiu, i słysze: afera w USA, słucham dalej i co? okazuje się że amerykanie mają spory problem, mianowicie zostały odkryte luki w systemach które są używane w większości elektrowni jądrowych w USA, z tego co mówili luki te umożliwiają wyłączenie prądu ok 8 mln ludzi. Nasi koledzy zza oceanu mają spore zmartwienie. Obawiają się ataku hakerów, który mógłby "nieco" namieszać. Tak sobie myślę, ciekawe czy panowie ze wschodu się tym zainteresują?