Otóż ściągnąłem Linuxa Mandrive --> jego pełna nazwa to: mandriva-one-2007-free-gnome

Z nero dałem opcje wypal obraz--> wypaliłem, a następnie w biosie ustawiłem start systemu od Cd-romu--> włączył mi sie linux --> następnie na pulpicie (tegóż linuxa) jest taka opcja Live CD (czy jakoś tak--> czyli instalator). Włączyłem go --> dałem zaawansowane partycje, czy tworzenie jakoś tak --> i stoworzyłem 2 partycje -->
1. 512 Mb swap
2. 40 Gb ext3
Następnie je sformatowałem dałem opcje zamontuj i dałem kontynuuj.
Pojawił sie instalator w którym pisało tak:
Kopiowanie w toku --> doszło to gdzieś do 5% i stanęło.
Za drugim razem zrobiłem identycznie --> jednak nie dałem montuj i to samo było.
Za trzecim razem czekałem jakąś godzinę z mysla że sie coś stanie --> jednak nic sie nie stało --> ktoś wie o co tu biega i czemu tak sie dzieje.

P.S. Mysle że szczegółowo opisałem mój problem